


Kiedyś bardzo długo za mną chodziły zdjęcia Davida Burdenego, gdzie pokazywał góry lodowe i kry Grenlandii oraz Antarktyki. Choć istnieje przepaść skali i jakości zdjęć tych tu a jego, to jednak widoki z nad morza przypomniały mi o zdjęciach tego fotografa. Tak z innej beczki to ostatnie zdjęcie to inna perspektywa czapy z poprzedniego wpisu, a pierwsze wrzucam bo konstrukcja przypomniała mi stworzenia z obrazów Daliego.(nie ma jak to przy swoich zdjeciach wspominac najpierw Burdeny później Dali, oj doigram sie ;)