środa, 28 kwietnia 2010

Marka

zdjęcie Wojtka Greli  (wiesz, że mi się straszliwie podoba -musiałem;)

Obok świata amerykańskiego snu dążącego do posiadania najwyższych bezziarnowych ISO, najnowszych sprzętów potrafiących wszystko a paradoksalnie istniejących na rynku średnio dwa lata, istnieje jego odbicie - inna zniekształcona? rzeczywistość. Patrząc na zdjęcia  z tej innej rzeczywistości od razu wiadomo jakim sprzętem były robione i w wiele innych szczegółów, tu zaczyna się moje pytanie.
Jak to jest, że najwięcej kłótni jest pomiędzy właścicielami aparatów(urządzeń) generalnie tak samo oddających rzeczywistość?(wszystkie cyfrowe lustra, można rozszerzyć jeszcze o analogowców bo to bratnia gałąź) Jak to jest, że Lomografia czy Solarigrafia i ich twórcy nie zostaną nawet wciągnięci w rozmowę co jest lepsze, gorsze, prawdziwe i nikt nawet nie próbuje ich nawracać na słuszną drogę? Można by pomyśleć, że ten rodzaj obrazowania to dzisiejsza antyfotografia albo niefotografia której celem jest jedynie powstanie obrazu...(wystarczy przeczytać 10 zasad lomografii).  No właśnie, przecież to  pstrykactwo (???)wiec dlaczego ludzie kupują w takim razie cyfrę? hmmm...

piątek, 16 kwietnia 2010

Filozofie Fotograficzne...



Kusi mnie żeby pozmieniać layout strony (w granicach rozsądku i istniejącej kolorystyki), na razie tytuł strony zmienił się na poważniejszy - może kiedyś udźwignie ciężar własnej nazwy;)
Świetliki - Filandia

środa, 14 kwietnia 2010

Ordnung muss sein! #2

"Dorośli są zakochani w cyfrach.....My jednak, którzy dobrze rozumiemy życie, kpimy sobie z cyfr."(Mały Książę).
To, że nie musimy żyć w matematycznym świecie pozwala nam zauważyć pewną rzecz, z pozoru bardzo oczywistą. Jako ludzie boimy się chaosu. Ciekawszy jest jednak sposób w jaki przekłada się to na życie. Linie, kwadraty, równe odstępy, uwielbiamy geometryczno-matematyczną dokładność, wystarczy się przyjrzeć budowie miasta -  wymyślony i stworzony przez człowieka pejzaż, całkowity porządek. Zresztą wszystko to co należy do człowieka właściwie charakteryzuje się tymi właściwościami.
Na obrzeżach miast widać walkę człowieka i przyrody. Bo w naturze, no przecież wiadomo..nieład..krzaki, łodygi, zwierzęta biegające bez ładu i składu (no może klucz ptaków jeszcze ujdzie bo jest uporządkowany - stąd pewnie zachwyt nad nim;). Zresztą dziwne coś bez ładu i składu jest rozpatrywane jako rzecz niepotrzebna, brzydka. Max Richter - Tartu Piano

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

KASIA


...niby nic, a mi się podoba...przyszła pani anestezjolog;)

Jose Gonzalez - Heartbeats 

sobota, 10 kwietnia 2010

Lucciola



Próbka z klimatu jakiego postanowiliśmy stworzyć, mam nadzieje, że to początek większej ilości zdjęć w tym temacie. Reszta fotek znajdzie się na papierze. Nie będę za wiele pisał, ostatnio nie mam nawet weny na to, nie przeszkadza to przynajmniej jak zwykle zasugerować muzykę - Maanam.

czwartek, 8 kwietnia 2010

Portret



Znalazłem obiekt, który postanowiłem prześladować. Podszedłem do krajobrazu jak do portretu i obiecałem sobie fotografować go o różnych porach, wiec odwiedziłem już to miejsce kilka razy. Zobaczymy co z tego powstanie...na razie idę klimatami do dobrze mi znanymi, czyli noc o wschodzie księżyca, co później z tego wyjdzie nie wiem - może nic. Co do muzyki to dziś polecam Vast(tu) mało kojarzony zespół ze Stanów a szkoda bo wart przesłuchania (i tu)