Słońce nie gaśnie, niby oczywistość ale myślę, że dopiero kilku tygodniowa obserwacja świata na jednym zdjeciu (solarigrafii), uświadamia, że to główny element rzeczywistości dający się zauważyć
. Reszta zgodnie z zasadą Geografa z "Małego Księcia" jest zbyt efemeryczna by być zarejestrowana. Nie odpływając za daleko myślami, solarigrafia, czyli wielotygodniowe albo wieloletnie naświetlnia papieru daje nieprzewidywalne efekty i wiele zadowolenia o ile oczywiście nikt nie przywłaszczy sobie naszego "aparaciku" (jak narazie odzyskałem tylko 50% "drogocennego" sprzętu fotograficznego, reszta stała się łupem ciekawskich). Jakość tych zdjęć jest bardzo różna, tak samo jak zainteresowanie - od amatorskich zabaw do (co bardzo mnie zaciekawiło) trwającego dwa lata projektu dla
DaimlerChryslera z placu budowy w Berlinie. Mi pozostaje udoskonalanie techniki bo pierwsze efekty są inne od zamierzonych. Muzyka, która nie daję mi ostatnio spokoju za sprawą "Zagubionej autostrady" jest
tutaj.