poniedziałek, 1 listopada 2010

Po wszystkim...

No i się skończył, październik, który przyniósł kilka pozytywów m.in. udany przebieg "Galerii Bezdomnej" w Koszalinie, pierwsza tego typu impreza ale nie ostatnia. Jeśli chodzi o ilość pejzażystów było ich niewiele(ok.5!), choć autorów było sporo (ponad 80);) Powyżej skromne kilka prac, które zamieściłem na tę wystawę. Wybrałem zdjęcia ze Skandynawii,  a temat przewodni to spokój, przenikanie i uzupełnianie się wody, powietrza i ziemi. Zestaw wg. mnie właściwie trzeba uzupełnić o jeszcze kilka leżących w szafie, co pewnie nastąpi na blogu. Swoją drogą zdjęcia 15x21 w ramkach 24x30 były ok, ale o rozmiar mniejsze były by chyba lepsze. 

Me'Shell NdegéOcello - Bitter

piątek, 1 października 2010

KGB - Koszalińska Galeria Bezdomna

Organizowana od pewnego czasu wystawa, ma już swój ostateczny kształt, miejsce i czas.
Od 23 do 30 października w Koszalinie przy ulicy Piłsudskiego 53.
Otwarcie wystawy odbędzie się w sobotę o godzinie 10, a część oficjalna i wernisaż o godzinie 18. W ciągu całego dnia osoby zajmujące się fotografią, malarstwem, rzeźbą będą przygotowywały własne prace do prezentacji,  a w tym czasie jak również po oficjalnym otwarciu zagra kilka zespołów muzycznych.


W ciągu tygodnia wystawy, odbywać się będą pogadanki o fotografii jak ispotkania nie tylko fotograficzne, takie np. jak "peczakcza" czyli po polsku 20 slajdów x 20 sekund.Serdecznie namawiam do zgłaszania chęci wystąpienia np. na stronie facebook , jeśli ktoś z poza Koszalina miałby ochotę zaprezentować własne prace proszę o kontakt w tej sprawie, na pewno dostanie po wszystkim krótką notkę z imprezy uzupełnioną zdjęciami.

poniedziałek, 13 września 2010

Reklama

Przeglądając ostatnio z ciekawości reklamy sprzętu fotograficznego, muszę stwierdzić, że producenci mają fotografów za co na mniej osobliwe osoby. Niech świadczy fakt, że zawsze przed nakręceniem klipu reklamowego dopasowuje się charakter reklamy do odbiorców reklamy. I tak reklamy proszków do prania charakteryzują się prostotą przekazu z mocnym naciskiem na nazwę marki, reklamy samochodów często to efektowne wizje artystyczne oraz efekty komputerowe. Jak natomiast reklamowany jest sprzęt foto a więc czym cechują się odbiorcy ?;)

Manfrotto, na nowo zdefiniowała postrzeganie takiej przyziemnej konstrukcji jak statyw:) Piosenka powstała niestety specjalnie i tylko na potrzeby reklamy...szkoda;)



Jeśli chodzi o firme Pentax, to właściwe oni zawsze byli dziwni... koszmar nocny pt. "ŁAJDODAJO"!?;)



 Jest jeszcze Sony u nich natomiast nie wiadomo czy namawiają do zakupu czy też nabiją się z potencjalnego klienta:)



  "Fotografować na zombie" przynajmniej zrozumiałem ten ostatnio często używany związek frazeologiczny;)
Jak więc widać wg. producentów, ludzie fotografujący nie są normalni....

poniedziałek, 6 września 2010

Zdjęcie...


Dziś zareklamuje pewien produkt, który ma nadzieje w niedługim czasie szturmem zdobędzie rynek amatorskiej fotografii...;)

  Bardzo lekki, położony na ziemi jest tak wytrzymały, że można po nim chodzić, najciekawsze, że nie potrzebuje zasilania[!!aż niemożliwe!!] i mieści w sobie tak olbrzymie ilości informacji, że gdy widać na nim obraz nie ma ochoty wracać się przed standardowy monitor. Aż technologia XXI wieku zostaje w tyle!!;) Uwaga ...Zdjęcia pokazywane na papierze....;P
No tak, to co wydaje się dobre albo nawet nijakie na komputerze, po wywołaniu/wydruku wygląda inaczej (no może troche przesadziłem;). Ogólnie fizyczność zdjęcia powoduje przyjemne odczucia, przewaga jest poprostu ogromna. Jedno jeszcze bardzo długo, nie będzie można pokazać na komputerze- siłę szczegółu i tonalności .

 (najpierw muzyka - Helios , zdjęcie 35mm/f8, 30sek, ISO200, filtr podczerwony, okolice Stavanger i niesamowita pogoda)


Niby nic nowego w tym wpisie, ale dochodzę do wniosku, że łatwiej nawet wraca się do takich fotografii. Nie są zależne od komputera, nie trzeba szukać płyty, dysku, folderu itp. Papier naprawdę dobra rzecz, a jak się nam znudzą można wsadzić do szuflady...
Ze spraw bardziej przyziemnych to tak się składa, że znalezienie odpowiedniego papieru wcale nie jest proste. Na początku Kodak Royal matt próbowałem doprowadzić do sensownych wyników nie jest zły generalnie, teraz Kodak Metalic, ale i tak chodzi mi po głowie baryt dla cyfry Ilford Galerie Gold Fibre Silk - jak znajde namiary na laba z tym papierem to napewno coś wywołam/wydrukuje. Postaram się wtedy pokazać to samo zdjęcie na różnych materiałach i opisać wrażenia...jak by ktoś miał namiary to bardzo proszę dać znać.

środa, 1 września 2010

Czas wolny



                      (Stalheim Fossen, 35mm/f8, 30sek. , ISO200, filtr podczerwony- konwersja na B&W)

Po długim czasie przerwy, kilku podróżach i sporym kawałku czasu na przemyślenia, postanowiłem nieco zmienić sposób prezentacji zdjęć (co widać), spowodowane jest podstawowym pytaniem: co i jak prezentujemy na blogach? Dlaczego jest to najczęściej zdjęcie skanowane, lub cyfrowy plik, a nie materialne fotografie - skończony produkt naszych działań? Wybrałem prezentacje gotowych zdjęć, wyglądają na coś żywego, chyba lepiej....
Inna rzeczą, która nie dawała mi spokoju był stan fotografii (tak ogółem i mniej ogółem:)-wiadomo temat wałkowany po tysiąc razy) no i jedyna rzecz mi wpadła do głowy -fotografia ma się tak samo od ponad 80 lat [wiadomo kończy się:)]ale to raczej z ludźmi  jest gorzej, którzy wciąż nie mogą pogodzić się, że postmodernizm nie minie (no może kiedyś) i ich oczekiwania na przełom. Wniosek taki, że nie ma na co czekać tylko "róbmy swoje" lepiej, gorzej, co za różnica i tak to już było....:D
A jeśli chodzi o muzykę...Helios-Bless This Morning Year świetna jest ta płyta jeśli ktoś lubi takie klimaty oczywiście.

poniedziałek, 19 lipca 2010

Uwolnić aparat fotograficzny...

Coraz częściej robię zdjęcia w głowie - bez rozstawiania sprzętu, bez ustawiania pokręteł, bez wywoływania czy siedzenia przed kompem...ciekawe ale odchodzą tym samym nużące rozmowy i rozmyślania na oklepane tematy o śmierci fotografii oraz tysiącu innych; sprzęcie, firmach i innych nonsensach nie mających wpływu na mnie. Zresztą mam wrażenie, że w jakoś się uspokoiło w wirtualnym świecie od tego typu rozmów, a może to ja przestałem je czytać. Ale wracając do tematu, oczywiście nie znaczy to ,że odkładam czy sprzedaje cokolwiek, powiedzmy dystansuję się i powoli dochodzę do pewnych wniosków. No cóż jako, że od dwóch miesięcy nie byłem specjalnie aktywny to czas nadrobić trochę ten czas ale....dopiero we wrześniu, gdy wrócę do domu a przy okazji uzbieram fizyczne zdjęcia hehe;P

Julia Marcell - Jack the Ripoff



piątek, 11 czerwca 2010

Kolor

Leszek Możdżer  

Co prawda ostatnio jedyne co mnie otacza to informacje o kryzysie światowym (temat mgr);), tylko czasem mam chwile żeby nie zapomnieć o zdjęciach...

poniedziałek, 24 maja 2010

Kamera

...te malutkie kamery widzą wszystko, nieodłączne części labiryntu..  Moby,  Moby*.

*-fotostopowicz

środa, 5 maja 2010

Tafla


No comment;) - tylko posłuchajcie  Stephan Micus - Violeta

środa, 28 kwietnia 2010

Marka

zdjęcie Wojtka Greli  (wiesz, że mi się straszliwie podoba -musiałem;)

Obok świata amerykańskiego snu dążącego do posiadania najwyższych bezziarnowych ISO, najnowszych sprzętów potrafiących wszystko a paradoksalnie istniejących na rynku średnio dwa lata, istnieje jego odbicie - inna zniekształcona? rzeczywistość. Patrząc na zdjęcia  z tej innej rzeczywistości od razu wiadomo jakim sprzętem były robione i w wiele innych szczegółów, tu zaczyna się moje pytanie.
Jak to jest, że najwięcej kłótni jest pomiędzy właścicielami aparatów(urządzeń) generalnie tak samo oddających rzeczywistość?(wszystkie cyfrowe lustra, można rozszerzyć jeszcze o analogowców bo to bratnia gałąź) Jak to jest, że Lomografia czy Solarigrafia i ich twórcy nie zostaną nawet wciągnięci w rozmowę co jest lepsze, gorsze, prawdziwe i nikt nawet nie próbuje ich nawracać na słuszną drogę? Można by pomyśleć, że ten rodzaj obrazowania to dzisiejsza antyfotografia albo niefotografia której celem jest jedynie powstanie obrazu...(wystarczy przeczytać 10 zasad lomografii).  No właśnie, przecież to  pstrykactwo (???)wiec dlaczego ludzie kupują w takim razie cyfrę? hmmm...

piątek, 16 kwietnia 2010

Filozofie Fotograficzne...



Kusi mnie żeby pozmieniać layout strony (w granicach rozsądku i istniejącej kolorystyki), na razie tytuł strony zmienił się na poważniejszy - może kiedyś udźwignie ciężar własnej nazwy;)
Świetliki - Filandia

środa, 14 kwietnia 2010

Ordnung muss sein! #2

"Dorośli są zakochani w cyfrach.....My jednak, którzy dobrze rozumiemy życie, kpimy sobie z cyfr."(Mały Książę).
To, że nie musimy żyć w matematycznym świecie pozwala nam zauważyć pewną rzecz, z pozoru bardzo oczywistą. Jako ludzie boimy się chaosu. Ciekawszy jest jednak sposób w jaki przekłada się to na życie. Linie, kwadraty, równe odstępy, uwielbiamy geometryczno-matematyczną dokładność, wystarczy się przyjrzeć budowie miasta -  wymyślony i stworzony przez człowieka pejzaż, całkowity porządek. Zresztą wszystko to co należy do człowieka właściwie charakteryzuje się tymi właściwościami.
Na obrzeżach miast widać walkę człowieka i przyrody. Bo w naturze, no przecież wiadomo..nieład..krzaki, łodygi, zwierzęta biegające bez ładu i składu (no może klucz ptaków jeszcze ujdzie bo jest uporządkowany - stąd pewnie zachwyt nad nim;). Zresztą dziwne coś bez ładu i składu jest rozpatrywane jako rzecz niepotrzebna, brzydka. Max Richter - Tartu Piano

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

KASIA


...niby nic, a mi się podoba...przyszła pani anestezjolog;)

Jose Gonzalez - Heartbeats 

sobota, 10 kwietnia 2010

Lucciola



Próbka z klimatu jakiego postanowiliśmy stworzyć, mam nadzieje, że to początek większej ilości zdjęć w tym temacie. Reszta fotek znajdzie się na papierze. Nie będę za wiele pisał, ostatnio nie mam nawet weny na to, nie przeszkadza to przynajmniej jak zwykle zasugerować muzykę - Maanam.

czwartek, 8 kwietnia 2010

Portret



Znalazłem obiekt, który postanowiłem prześladować. Podszedłem do krajobrazu jak do portretu i obiecałem sobie fotografować go o różnych porach, wiec odwiedziłem już to miejsce kilka razy. Zobaczymy co z tego powstanie...na razie idę klimatami do dobrze mi znanymi, czyli noc o wschodzie księżyca, co później z tego wyjdzie nie wiem - może nic. Co do muzyki to dziś polecam Vast(tu) mało kojarzony zespół ze Stanów a szkoda bo wart przesłuchania (i tu)

środa, 24 marca 2010

Światło


Ostatnio jest tyle światła i ciepła, że chce się z tej radości prześwietlać kolejne klatki ;) Od razu cieplej..prawda? ...a tu jednen ze członków Air,  Darkel  (At the End of the sky) i jego akcent...

niedziela, 14 marca 2010

Scenic world




Czy nie jest czasem tak, że widząc coś co nas zachwyca mamy problem z odnalezieniem sposobu jak ująć to tak by nasz zachwyt przekazać oglądającemu później zdjęcia? (posłuchaj zanim przeczytasz ;) 

Wydaje mi się to co widzimy potrafi w niektórych momentach przerosnąć; przerysuje trochę temat i tak np. wszystkie miejsca odwiedzane przez turystów, które są pstrykane przez nich namiętnie. Wracają do kraju i pokazują później znajomym jak to pięknie tam jest, a Ci znajomi... oglądają, często spoglądając na zegarek kiedy się skończą te tortury. Na jednym zdjęciu ucięte coś, a tam wieża maluuuutka, a tu nic nie widać itp. Że nie można zbyt wiele od tych zdjęć oczekiwać? 

Przecież to samo tyczy się tych bardziej zaawansowanych ...tępe spojrzenie na przedmiot, prostota, banał - jak z tym walczyć? A może granice wyznacza nasz umysł, w końcu psa fizyki nie da się nauczyć... to nie to samo? No ja nie wiem;)

Last snow

Znacie film "Źródło" i muzykę do niego? Skomponował ją Clint Mansell , utwór przewodni z filmu to niezwykła sprawa posłuchajcie.

PS. A film proponuje koniecznie zobaczyć kilka razy,  bo to dobrze przemyślane kino choć może robić inne wrażenie. Dobra opowieść o śmierci i życiu jako jedności, oraz nieśmiertelności - przeciwność tych dwóch spraw...

piątek, 5 marca 2010

Ordnung muss sein!


Na plażę chodzę dość często,tak jak większość ludzi chce sobie tam popatrzeć w pustkę, odpocząć i odprężyć się...wszystko w tym krajobrazie jest idealnie uporządkowane, woda, niebo i piasek, rzadko bywa coś więcej. No ale jednak bywa...;)  Ptaszyska...Tylko popatrzcie...

Zadeptują plażę, wszędzie ich ślady obecności, dosłownie nie można się skupić...;) Morze po przez falowanie walczy z tym pierwiastkiem chaosu, zmywa to co nie pożądane w tej przestrzeni. A one fruwają, to w jedna, to w druga stronę...małe bezczelne ptaszyska...zamiast czegoś spokojnego, słyszę tylko...Max Richter

poniedziałek, 1 marca 2010

Galeria Bezdomna znalazła dom

Dziś mam pewna ciekawa informacje i jednocześnie propozycje - wystawa: spotykamy się, pokazujemy nasze prace, wszystko za free w dobrej, luźnej atmosferze, miejscówka jest... aha, najważniejsze, nie koniecznie foto i  nie tylko dla ludzi z Koszalina...  

Dla przybliżenia idei informuje, ze Galeria Bezdomna (filmik z jedej z wystaw) to inicjatywa dwóch fotografów Andrzejów: Świetlika i Sikory – pojawia się spontanicznie i znika, wędruje po świecie bez formalności, bez pompy, a najbardziej ceni sobie wolność i swobodę wypowiedzi. Przede wszystkim daje możliwość pokazania swojego spojrzenia na rzeczywistość i spotkania twarzą w twarz z innymi ludźmi o podobnych zainteresowaniach...

Jeśli chlelibyście się dowiedzieć więcej dajcie znać, myślę, że jest to o tyle ciekawe ponieważ obok siebie spotykają się ludzie z różnych środowisk i rożnym doświadczeniem...tu oficjalna strona Galerii Bezdomnej 

czwartek, 25 lutego 2010

Whispering wind #2




Kiedyś bardzo długo za mną chodziły zdjęcia Davida Burdenego, gdzie pokazywał góry lodowe i kry Grenlandii oraz Antarktyki. Choć istnieje przepaść skali i jakości zdjęć tych tu a jego, to jednak widoki z nad morza przypomniały mi o zdjęciach tego fotografa. Tak z innej beczki to ostatnie zdjęcie to inna perspektywa czapy z poprzedniego wpisu, a pierwsze wrzucam bo konstrukcja przypomniała mi stworzenia z obrazów Daliego.(nie ma jak to przy swoich zdjeciach wspominac najpierw Burdeny później Dali, oj doigram sie ;)

wtorek, 23 lutego 2010

Whispering wind




Można powiedzieć ,że znów mam trochę czasu na zdjęcia...A z rzeczy bardziej ciekawych, otrzymałem w prezencie album sumujący 20 lat twórczości Michaela Kenny- fantastyczne zdjęcia, kto nie zna niech poszuka. Bardzo bliska jest mi atmosfera i jego podejście do fotografowania...aha zgodnie z tradycja utwór Mobiego.  Na dniach postaram się wrzucić tą czapę lodową z innej perspektywy...swoją drogą to nie wiem jak to się trzyma;)

wtorek, 9 lutego 2010

Pustka


nie ma wątpliwości, co do tego, że... czas płynie bardzo szybko...

Znacie Ludovica Einaudi, jeśli nie, to posłuchajcie jednego z najlepszych utworów tego kompozytora DNA (od 1:48 posłuchajcie co instrumenty mówią  )

poniedziałek, 8 lutego 2010

Śnieg





Wiecie co w śniegu jest najlepsze? 

Jest biały i jego odcień zależy od światła. Tak jak na pagórkowatych pustkowiach gdzie światło i cienie tworzą abstrakcyjne kształty.  Szkoda, że tak krotko tam bylem...

czwartek, 28 stycznia 2010

Ola #2




Inne szkło, inna obróbka...wszystko inne, będę musiał przyjrzeć się bliżej poprzednim zdjęciom- będą zmiany. Całe szczęście gdy skończyłem efekt mi średnio się podobał, co oznacza tylko tyle, że jest jeszcze dobrze ze mną...zdjęcia gotowe prawie do wydruku, zobaczę efekt jutro. Piosenka, która chodzi dalej za mną jest tu --->Krystyna Janda , muzyka i obraz dla mnie zawsze jakoś idzie w parze.

niedziela, 24 stycznia 2010

Ola






"Look at me standing

Here on my own again

Up straight in the sunshine"

to Black - Wonderful life jakos mi sie skojarzyło...

Jeśli chodzi o zdjęcia to dopiero pierwsza cześć, za kilka dni mam nadzieje uzupełnić i może napisze coś więcej;)


czwartek, 21 stycznia 2010

Miss Nastolatek


Normalnie z aparatem po mieście nie chodzę, w ogóle streetphoto to nie moja broszka, jednak przypadek spowodował, że to zdjęcie powstało. Trzy babcie staly ze cztery minuty omawiając wszystkie kandydatki...

-Ta na gorze, oooo, no po co ona tu przyszła, ja nie wiem...

-Ale spojrz pani, ta, taka buzia pelna...

-No tak, a co one za nagrody wygraja?

-Pani, kto to wie, ale ta tu 14 lat, no kto to by pomyslal, taka mloda...

-Toż ona do szkoly jeszcze chodzi, wie pani co, to dziecko jeszcze...

-No przecie to miss nastolatki to chyba może...

Ech babcie, wszystkiego -naj ;)) Dzis wasz dzien...;D

piątek, 8 stycznia 2010

Orion


Nie dziwi fakt, że jest to bardziej znany gwiazdozbiór na niebie: idealnie prosta linia 3 gwiazd, trójkąt równoboczny,a w środku jedna z większych mgławic widoczna gołym okiem. Jeśli ktoś interesuje się astronomia lub chciałby ja bliżej poznać polecam małe planetarium 3d - Stellarium  (świetna rzecz warta zobaczenia)